Bycie w związku z osobą uzależnioną naznaczone jest trudnymi wydarzeniami, które w początkowej fazie w niewielkim stopniu zaburzają poczucie bezpieczeństwa. Wraz z rozwojem choroby, picie, zażywanie, granie – staje się najważniejszą sprawą w rodzinie. Osoby współuzależnione zaprzeczają na początku faktowi, że problem z uzależnieniem w rodzinie w ogóle istnieje. W konsekwencji osoba uzależniona nie bierze odpowiedzialności za swoje zachowania, a często bywa, że nie ma jego świadomości. Zaprzeczanie, które spełnia początkowo rolę obronną, na dłuższą metę powoduje kumulację napięcia i przyczynia się do zwiększania sytuacji stresowych. Krótkotrwałym „zyskiem” z zaprzeczania jest to, że zachowana jest równowaga w rodzinie, a więc „nie trzeba nic zmieniać”. Jednakże relacje rodzinne w miarę upływu czasu, ulegają pogorszeniu, narastają urazy, wrogość, bezradność, wstyd, smutek, złość i inne trudne przeżycia.
Osoba współuzależniona musi sobie radzić z różnymi zrachowaniami uzależnionego partnera, np. w trakcie bezpośredniego picia mogą pojawiać się różne intensywne przykre emocje (złość, nienawiść, lęk) i zachowania (furia, agresja, atak, grożenie samobójstwem). Zdarzają się również zachowania kompromitujące, które powodują u członków rodziny wstyd i zażenowanie. W związku z bezpośrednim piciem występują takie zachowania jak np. wykradanie pieniędzy, nieobecność w domu, przyprowadzanie kolegów, przeznaczanie swojego czasu na picie, utrata pracy. W miarę narastania problemu, osoba współuzależniona zaczyna wycofywać się z kontaktów społecznych, podtrzymuje system zaprzeczeń i myślenia, że sobie poradzi sama lub że jest winna tej sytuacji i nie zasługuje na pomoc. Wraz z rozwojem choroby coraz trudniejsze jest usprawiedliwianie konsekwencji związanych z piciem alkoholu. Dochodzi do coraz większego naruszenia poczucia bezpieczeństwa i wzrostu wzajemnej nieufności.
Trudny dla osoby współuzależnionej jest również okres gdy partner uzależniony nie pije alkoholu. Jest to czas, w którym pojawia się nadzieja na zmianę sytuacji rodzinnej. Do głosu dochodzą iluzoryczne przekonania na temat partnera – „bardzo dobry z niego człowiek jak nie pije”, „jest wyjątkowym człowiekiem, zaradny, opiekuńczy”. Tymczasowe, ale pozytywne zachowania ze strony osoby uzależnionej są często związane z poczuciem winy, jakiego doświadcza w związku ze swoim wcześniejszym zachowaniem. W wyniku takiego sposobu myślenia o relacji z osobą pijącą nie wydaje się ona trudna ani skomplikowana – okres względnego spokoju i okres niepicia paradoksalnie często powoduje uwikłanie w relację. Nasila się nierealistyczne myślenie, polegające na tym że: „jak przestanie pić, to będzie wszystko dobrze”.
Masz pytania, wątpliwości?
Dzwoń ☎ 536 324 574 lub pisz w wiadomości prywatnej.